ventoux

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(11)

Moje rowery

Author Codex 70019 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:	42526.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	1207:04
Średnia prędkość:	21.98 km/h
Suma podjazdów:	500 m
Liczba aktywności:	286
Średnio na aktywność:	148.70 km i 6h 49m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

116.72 km 0.00 km teren

05:29 h 21.29 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Author Codex

Pszczyna okreżną drogą...

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

...przez Lędziny, Jedlinę, stawy w Brzeszczach, Miedżną. Powrót lasami i w końcu po raz pierwszy w tym roku Wierzysko!

Kategoria >100km

Dane wyjazdu:

193.08 km 0.00 km teren

10:10 h 18.99 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Author Codex

Zakopane-Kraków

Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 01.05.2013 | Komentarze 0

Nie lubię nigdy wracać taką samą drogą, więc wymyśliłem sobie powrót z Zakopanego przez Kraków. Oczywiście jazda "zakopianką" nie wchodziła w grę, tym bardziej, że jest wiele dużo bardziej malowniczych dróg i przede wszystkim spokojniejszych. Było zatem dużo zjazdów przed Bukowiną Tatrzańską, były owce tarasujące drogę gdzieś przed Pieninami, była malownicza jazda przełomem Dunajca, była terenowa przeprawa przez Beskid Wyspowy, było Pogórze Wielickie. Ale żeby nie było tak różowo to gdzieś przed Krakowem musiałem także znosić obecność wszelakiego buractwa w swoich starych pojazdach najcześciej marki VW Golf i BMW w ilościach hurtowych.

Kategoria >100km, góry

Dane wyjazdu:

201.17 km 0.00 km teren

10:05 h 19.95 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Author Codex

Dookoła Tatr

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 7

Od wielu lat planowana wycieczka, zawsze coś jednak stawało na drodze. Przede wszystkim wybierałem złe terminy wyjazdu... w lecie bedąc pod Tatrami to bardziej ciagnęlo mnie zawsze na piesze wycieczki w góry... Tym razem jednak celowo przyjechałem już na wiosnę w momencie gdy wysoko w górach jeszcze zalegał śnieg a ludzie dopiero zaczynali się pakować na swoje majówki. Przy takich okolicznościach przyrody i fantastycznej pogodzie mogło być tylko pięknie.
Trasa okazała się trudna nie tylko z powodu ukształtowania terenu ale i z powodu silnych wiatrów, które szczególnie po słowackiej stronie dawały się mocno we znaki. Najbardziej charakterystyczne miejsca to z pewnościa niezwykle pokręcona droga Oskara Balzera od Zakopanego do Łysej Polany przez piękne i dzikie lasy, Cesta Svobody pośród zrujnowanego przez huragan lasu z dalekimi widokami na Niżne Tatry czy wreszczie dość karkołomny podjazd na przełęcz przed Zubercem. Jedyny monotonny odcinek to droga między Chochołowem i Koscieliskiem, ale to może przez zmęczenie:) Generalnie ta trasa to kwintesencja tego co lubię najbardziej w jeżdzie na rowerze!

Hawrań © ventoux

Tatry © ventoux

Wiosennie © ventoux

Elektriczka © ventoux

Cesta Svobody © ventoux

Tatry © ventoux

Krywań © ventoux

Liptowski Mikulas © ventoux

Podjazd przed Zubercem © ventoux

Niżne Tatry w oddali © ventoux

Kategoria >200km, góry, >100km

Dane wyjazdu:

158.76 km 0.00 km teren

08:06 h 19.60 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Author Codex

Żywiec-Zakopane

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 28.04.2013 | Komentarze 4

Na początek dojazd koleją do Żywca, Koleje Śląskie może nie robią problemów z przewozem rowerów jednak wiele relacji nie jest kompletnie przystosowana do ich przewozu, cała drogę stoję z rowerem w wąskim przedsionku... Z Żywca droga standardowa aż do bólu, przez Korbielów i brzegi jeziora Orawskiego, za Chochołowem postanawiam sobię trochę ją jednak urozmaicić i skręcam na Dzianisz. Droga trudniejsza lecz atrakcyjniejsza widokowo, po paru kilometrach wyprowadza mnie praktycznie na samą Gubałówkę. Tam oczywiście postój i podziwianie panoramy Tatr i Zakopanego. Miasto o tej porze roku tuż przed majówką wyjątkowo opustoszałe, pierwszy raz udało mi się rowerem przejechać wzdłuż Krupówek!
Kwaterę wybrałem sobie w najwyżej położonej dzielnicy Zakopanego-Cyrhli, więc po zjeżdzie z Gubałówki do centrum znowu czeka mnie niemały podjazd, nie ostatni zresztą bo popołudniu wybrałem się jeszcze do Doliny Chochołowskiej zobaczyć kwitnące krokusy.