Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ventoux.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
225.06 km 0.00 km teren
10:45 h 20.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mały Jaworowy

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0

Kategoria >200km, góry, >100km


Dane wyjazdu:
191.42 km 0.00 km teren
09:10 h 20.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Magurka Wilkowicka-Szczyrk-Brenna

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0

Kategoria >100km, góry


Dane wyjazdu:
75.26 km 0.00 km teren
03:21 h 22.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Paprocany

Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
56.80 km 0.00 km teren
02:34 h 22.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Elektrownia Łaziska

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
187.00 km 0.00 km teren
08:42 h 21.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Góra Św. Anny

Sobota, 2 czerwca 2012 · dodano: 20.06.2012 | Komentarze 0

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
441.69 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praga-Chorzów

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 1

Powrót z Pragi miał być początkowo rozłożony na dwa dni, ale jadąc przez piękne czeskie miejscowości i ciesząc się świetną pogodą zapragnałem zrobić coś odrobinę szalonego... W Choceniu ten pomysł nabiera realnych kształtów gdy udaje mi się dostać taśmę klejąca dzięki której mogę zamontować tylnią lampkę na moim worze transportowym.
Między Usti nad Orlicą a Lanskroun zaczyna robić się szaro, przebieram się w cieplejsze ciuchy. W tym drugim miasteczku zjadam jeszcze konretniejszą kolacje i w drogę... i w górę, bo nocna jazda przypada mi na rejon Jeseników.
Jedzie się świetnie, ruch praktycznie zerowy, świetna droga, nie musze się martwić, że wpadnę w dziury, czasem gdzieś przy drodze widać swiecące się oczy leśnych zwierzaków, dodaje to tylko klimatu takiej jeżdzie i adrenaliny dzieki której podjazdy wchodzą dobrze. Na przełęczach jeszcze widoki oświetlonych wsi i miasteczek, po prostu bajka. Tak własnie sobie wyobrażałem nocną jazdę po górach!
Rano przed Bruntalem dopada mnie jednak lekki kryzys, nawet nie szukam miejsca na odpoczynek, po prostu siadam gdzieś na łące i dopiero lekka mżawka rozbudza mnie z letargu. Trasa do Krnova przyjemna, prowadzi lekko w dół, opuszczam powoli Jeseniki. W Krnovie porządniejsze jedzenie i już po polskiej stronie znowu się przebieram spowrotem w letnie ciuchy.
Droga od granicy do Raciborza bardzo pagórkowata, do tego nie posiadam mapy tego rejonu więc robię pewnie bonusowe podjazdy. W Raciborzu widzę na horyzoncie gdzieś nad Górnym Śląskiem ciemne burzowe chmury, siostra potwierdza tylko o nawałnicy która przechodzi nad Chorzowem, wiec najdłuższy odpoczynek w czasie tego powrotu przypada mi własnie tu. Potem jednak wsiadam na rower i około godziny 17 następnego dnia po wyjeżdzie docieram do domu, pobijając zdecydowanie swój życiowy wynik!
Zamek koło Pardubic © ventoux

Chocen © ventoux

Krnov © ventoux


Dane wyjazdu:
74.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praga

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Z racji tej, że nie spałem bo i nie miałem gdzie rano spotkał mnie z tego tytułu niemały bonus, bo takim było podziwianie wschodu słońca na Hradczanach. Generalnie poranek był najprzyjemniejszym okresem w zwiedzaniu miasta, bo nie było jeszcze tych wszystkich tłumów, które codziennie przewalają się miedzy Hradczanami a Starym Miastem. Rankiem też szybko załatwiam sobie nocleg na kempigu w Troji i potem dalej w miasto. Po południu dopada mnie jednak lekki fizyczny kryzys, który udaje się przetrwać oglądając kajakarzy górskich na sztucznym torze na Wełtawie.
Wschód słońca w Pradze © ventoux

Praga © ventoux

Rynek w Pradze o świcie © ventoux

Praga © ventoux
Kategoria Sudety i Praga


Dane wyjazdu:
154.70 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z Czeskiej Szwajcarii do Pragi

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Początek bardzo ciężki bo taka jest jazda po Czeskiej Szwajcarii, niedługie ale bardzo strome podjazdy zwłaszcza z pełnym bagażem dają się we znaki. Potem trasa jak to w Czechach pagórkowata ale malownicza, m.in. przejazd przez park krajobrazowy Kokorinsko charakteryzujący się ogromną ilością jezior i podmokłych terenów. Do Pragi docieram póżno, na szukanie noclegu nie miałem ani czasu ani ochoty i pierwsza noc "przechodzona" i przejeżdzona pośrod pieknej praskiej zabudowy.
Kokorinsko © ventoux

Nareszcie Praga © ventoux


Dane wyjazdu:
166.71 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Park Narodowy "Czeska Szwajcaria"

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

Dzień pełen wrażeń... kapitalne scieżki rowerowe pośród wąwozów po czeskiej i niemieckiej stronie parku narodowego, wizyta w "Starej Gospodzie" zamieszkiwanej przez dziwne czasem bajkowe a czasem surrealistyczne postacie, piekne niemieckie i czeskie miejscowości i Decinsky Snieznik z jego niezapomnianą panoramą.
Typowy krajobraz dla "Czeskiej Szwajcarii" © ventoux

Miejscowi © ventoux

Jeden z gospodarzy © ventoux

Żegnamy się © ventoux

Tramwajem w góry też się da © ventoux

Bad Schandau nad Łabą © ventoux

Panoram z Decinskiego Snieżnika © ventoux

Hrensko-najniżej położona miejscowość w Czechach © ventoux


Dane wyjazdu:
135.90 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przez Góry Łużyckie do "Czeskiej Szwajcarii"

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 2

Piątego dnia wyprawy opuściłem Góry Izerskie i ruszyłem dalej na zachód w stronę granicy polsko-niemiecko-czeskiej. Celem na dzisiaj było dotarcie w rejon Parku Narodowego "Czeska Szwajacaria" .
Na początku dnia przjeżdzam przez rejon Bogatynii, gdzie czuje się niemal jak w domu, tereny są tutaj typowo przemysłowe... ogromne wrażenie robiła tu na mnie kopalnia odkrywkowa. Potem jednak wracają klimaty górskie bo już po wyjeżdzie z Żytawy niemieckiego miasteczka przygranicznego na horyzoncie zaczynają majaczyć Góry Łużyckie do których wjeżdzam już po stronie czeskiej. Drogi standardowo jak to w czeskich górach malowniczo poprowadzone, same góry dość charakterystyczne przypominają trochę zalesione wulkany. Nie są jednak zbyt rozległe więc dosyć szybko je przejeżdzam by dotrzeć do krainy, która była dziś celem a którą mam w planie jutro zwiedzać. Nocleg zanajduje w Jetrichowicach na kempingu, a jeszcze wieczorem robię mały objazd po okolicy nabierajac przekonania, że jutrzejszy dzień będzie piękny...

Kopalnia odkrywkowa koło Bogatyni © ventoux

Góry Łużyckie © ventoux

Drogi w Górach Łużyckich © ventoux

"Czeska Szwajcaria" na horyzoncie © ventoux