Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ventoux.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
45.15 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Silesia MTB Cup

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 31.05.2010 | Komentarze 0

Po raz kolejny dałem się skusić na te zawody i nie żałuję choć mam do siebie pretensje, że znowu pojechałem na rowerze crossowym zamiast odkurzyć górala z piwnicy. Ostatnie dni były w miarę bezdeszczowe, wiec liczyłem że bedzie raczej sucho i twardo, no ale nic z tych rzeczy... było ślisko i błotniście, wręcz bagniście, a że startowałem na Mega to nawet mokro i deszczowo:)
Na początku po starcie kraksa dosłownie tuż obok mnie, ale wywinałem się z niej... pierwsze kilometry to typowe napinanie się, jechało sie nieżle, ale tylko do momentu pierwszych odcinków błotnistych, gdzie potwierdziła sie wyższość górali nad moim crossem. W zasadzie każdy taki terenowy odcinek to była bardziej walka z rowerem niż z innymi i jedno z takich starć niestety przegrałem... gdy na hopkach trochę za bardzo się rozpedziłem i wyleciałem w powietrze... spodziewałem się po tym już tylko zbierania elementów mojego roweru, ale okazało się, że całą energię zebrało siodełko i to ono tylko ucierpiało, no i co za tym idzie mój tyłek w dalszej fazie wyścigu...
Druga runda to oczywiscie mój majowy towarzysz czyli deszcz, dzieki któremu pokonanie na piechotę najbardziej stromej górki na trasie przypominało zdobywanie ośmiotysięcznika. Mimo tego i innych "przygód" cały ubłocony i przemoczony "dokulałem" sie jednak do mety zajmujac ostatecznie na dystansie Mega miejsce 64/118.
Zawody fajne, mam nadzieję, że przetrwają pomimo wielu słów krytyki, którym się dziwie, w końcu to zawody dla amatorów i dla takich "zawodowców" jak co niektórzy akurat brak "wafelka" czy dodatkowej butelki z piciem nie powinien stanowić problemu, ale jak to sie mówi "złej baletnicy..."



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niejz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]