Info
Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Listopad2 - 0
- 2015, Październik17 - 0
- 2015, Wrzesień20 - 0
- 2015, Sierpień9 - 0
- 2015, Lipiec22 - 2
- 2015, Czerwiec19 - 6
- 2015, Maj26 - 0
- 2015, Kwiecień26 - 1
- 2015, Marzec18 - 1
- 2015, Luty7 - 0
- 2015, Styczeń11 - 0
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad14 - 0
- 2014, Październik16 - 0
- 2014, Wrzesień20 - 0
- 2014, Sierpień13 - 0
- 2014, Lipiec24 - 2
- 2014, Czerwiec20 - 0
- 2014, Maj17 - 0
- 2014, Kwiecień16 - 9
- 2014, Marzec20 - 5
- 2014, Luty15 - 0
- 2014, Styczeń10 - 0
- 2013, Grudzień11 - 0
- 2013, Listopad11 - 0
- 2013, Październik19 - 0
- 2013, Wrzesień17 - 0
- 2013, Sierpień25 - 5
- 2013, Lipiec24 - 0
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj19 - 9
- 2013, Kwiecień17 - 11
- 2013, Marzec9 - 0
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad12 - 0
- 2012, Październik15 - 4
- 2012, Wrzesień19 - 0
- 2012, Sierpień17 - 4
- 2012, Lipiec21 - 0
- 2012, Czerwiec20 - 0
- 2012, Maj21 - 6
- 2012, Kwiecień18 - 0
- 2012, Marzec16 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń5 - 0
- 2011, Grudzień5 - 0
- 2011, Listopad11 - 0
- 2011, Październik12 - 0
- 2011, Wrzesień18 - 2
- 2011, Sierpień15 - 0
- 2011, Lipiec15 - 3
- 2011, Czerwiec20 - 0
- 2011, Maj22 - 2
- 2011, Kwiecień12 - 0
- 2011, Marzec13 - 0
- 2010, Listopad5 - 0
- 2010, Październik17 - 6
- 2010, Wrzesień17 - 3
- 2010, Sierpień17 - 0
- 2010, Lipiec12 - 0
- 2010, Czerwiec20 - 0
- 2010, Maj15 - 1
- 2010, Kwiecień13 - 0
- 2010, Marzec8 - 5
- 2010, Luty3 - 0
- 2009, Listopad4 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień13 - 0
- 2009, Lipiec17 - 3
- 2009, Czerwiec13 - 0
- 2009, Maj21 - 2
- 2009, Kwiecień18 - 0
- 2009, Marzec5 - 0
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń1 - 0
- 2008, Grudzień1 - 0
- 2008, Listopad5 - 0
- 2008, Październik13 - 0
- 2008, Wrzesień13 - 1
- 2008, Sierpień18 - 0
- 2008, Lipiec17 - 1
- 2008, Czerwiec18 - 3
- 2008, Maj18 - 13
- 2008, Kwiecień17 - 11
- 2008, Marzec8 - 8
- 2008, Luty11 - 17
- 2008, Styczeń9 - 11
- 2007, Październik5 - 0
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień16 - 0
- 2007, Lipiec18 - 0
- 2007, Czerwiec13 - 0
- 2007, Maj13 - 0
- 2007, Kwiecień16 - 0
- 2007, Marzec7 - 0
- 2007, Luty1 - 0
- 2006, Listopad4 - 0
- 2006, Październik7 - 0
- 2006, Wrzesień14 - 0
- 2006, Sierpień10 - 0
- 2006, Lipiec13 - 0
- 2006, Czerwiec6 - 0
- 2006, Maj8 - 0
- 2006, Kwiecień9 - 0
- 2006, Marzec1 - 0
Dane wyjazdu:
232.15 km
0.00 km teren
09:21 h
24.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Author Codex
Lysa Hora
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 05.06.2015 | Komentarze 4
Pewien zakręcony biker z Rybnika na swoim blogu rzucił pomysł wyjazdu na Lysą Horę w Boże Ciało, niespecjalnie długo się wahałem bo góry i całodniowa wyrypa w ten dzień była już dawno w planach. Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedziałem co się szykuje, że na starcie zamelduje się niemalże peleton szosowców, dla których to będzie okazja do konkretnego treningu a nie czysto turystycznej rajzy... W swojej błogiej nieświadomości ruszyłem zatem do Cieszyna gdzie na 11 planowana była zbiórka. Siedząc na rynku i posilając się mogłem z boku obserwować jak zbiera się powoli grupka: większość na szosach, wycieniowane łydy, pro-stroje. Ja ze swoim załadowanym na full plecakiem w trekingowych butach musiałem wyglądać jak Ci sakwiarze na rynku z których co niektórzy się podśmiewali:)Po trochę przeciągających się przygotowaniach gdy już wszyscy zaopatrzyli się w wodę, batony i korony ruszyliśmy w końcu na podbój Łysej. Tempo oczywiście od początku konkretne, po drodze pagórki które kojarzyłem z poprzednich wizyt w tym rejonie nieco dzieliły grupę, ale że nabyte korony trzeba było jakoś spożytkować w miejscowych sklepach to do podnóża Łysej wszyscy dotarli mniej więcej jednocześnie.
Tam wiedziałem co mnie czeka i inni chyba też bo nie mogło zabraknąć ostatniej przerwy na uzupełnienie zapasów energii i inne medytacje.
Ktoś jednak w kóncu rzucił hasło, że jedzie więc po chwili już wszyscy kręcili ostro pod górkę bo dało się zauważyć, że każdy jednak nieco ambicjonalnie do tego podchodzi:) Ja od początku do końca swoim tempem bez żadnych szarpnięć co by nie zażyłować się na półmetku całej rajzy, dzięki czemu udało się wjechać z przyzwoitym czasem poniżej 43 min i piąty z całej bandy.
Na szczycie foty i próbowanie miejscowych specjałów takich jak naleśniki z bitą śmietaną i nadzieniem nierozpoznanego pochodzenia.
Powrót do Cieszyna wariacki, poza podjazdami tempo 30-40 km, tam też każdy rozjeżdza się w swoją stronę, ja jeszcze do Żor z Gustavem pomysłodawcą całej rajzy w czasie której gdzieś tam dało słyszeć się głosy żeby przy następnej okazji skoczyć na Pradziada:) Jeśli w takim towarzystwie i z taką pogodą to ja jestem za!:)
Zbiórka w Cieszynie© ventoux
Pauza żywieniowa gdzieś po drodze © ventoux
Ostatnie przygotowania przed podjazdem © ventoux
Ostatnie chwile skupienia © ventoux
By w niecałe 3 kwadranse znależć się na 1324 m.n.p.m © ventoux
Widoki z Łysej© ventoux
Lysa Hora zdobyta po raz trzeci!© ventoux
Kategoria >200km, góry, z towarzystwem
Komentarze
daniel3ttt | 06:39 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj
Ty to masz kawał drogi w nasze góry a nieźle trzymałeś tępo
k4r3l | 03:04 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj
Kurde, trzeci raz już - nieźle :) Jak dobrze pójdzie może zaliczę ją jeszcze w tym roku drugi raz :) Dzięki za towarzystwo, fajnie było poznać i zamienić kilka zdań :) Do zaś :) ps. to kaj ten Pradziad w ogóle jest? ;)
gustav | 23:33 piątek, 5 czerwca 2015 | linkuj
coś czuję na pradziada też będzie peleton, bo wyjątkowo za dużo chętnych hehe; fajnie że żeś przyjechał.
Komentuj