Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ventoux.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
140.11 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Słowacki Kras i Rudawy

Wtorek, 22 lipca 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 0

To miał być najciekawszy i najtrudniejszy dzień wyprawy. W planach było zdobycie Kralovej Holi chyba najwyższego szczytu w tej części Europy legalnie dostępnego dla rowerzystów. Niestety opady z dnia poprzedniego niespecjalnie chciały ustępować, do tego nisko zawieszone chmury sprawiły, że jazda na prawie 2000 m.n.p.m nie miała by specjalnego sensu. Z bólem serca zmieniłem plany i za cel dnia obrałem sobie Słowacki Kras. Mała obszarowo kraina ale dość urokliwa, przypomina faktycznie nie tylko z nazwy naszą Jurę. Po południu odwiedziłem jeszcze miejscowość Krasna Horka, która jak sądziłem słynie z ładnego zamku na wzgórzu. Niestety to już chyba przeszłość bo wygląda na to, że Słowacy go albo dość nieudolnie odbudowują albo rozbierają.
 Żeby nie czuć niedosytu mała ilością podjazdów pod wieczór wbiłem się jeszcze w Słowackie Rudawy zaliczając solidny i stromy podjazd pod Uhornanskie sedlo (999m) i gdzieś pośród tych dzikich gór rozbiłem swój namiot. Następnego dnia okazało się, że zaledwie kilometr od romskiej wioski.

Na starcie mam zjazdy © ventoux

Słowacki Kras © ventoux

Krasna Horka już nie taka krasna © ventoux

W drodze na Uhornanskie sedlo © ventoux

Stromy był nie tylko podjazd © ventoux

Gdzieś w słowackich Rudawach © ventoux



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczon
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]