Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ventoux.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:42526.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1207:04
Średnia prędkość:21.98 km/h
Suma podjazdów:500 m
Liczba aktywności:286
Średnio na aktywność:148.70 km i 6h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
167.97 km 0.00 km teren
07:28 h 22.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Góra Św. Anny czyli wyjazd,

Środa, 28 maja 2008 · dodano: 28.05.2008 | Komentarze 0

Góra Św. Anny czyli wyjazd, który planowałem od dawna. Miejsce dla mnie dość szczególne, z którym wiążą się bardzo przyjemne wspomnienia z dzieciństwa. Sama góra a w zasadzie wygasły wulkan przypomina mi zachowując odpowiednie proporcje pewne magiczne miejsce znajdujące się w Prowansji, do którego raz na parę lat dociera najwspanialszy wyścig świata. Można powiedzieć, że dziś przynajmniej przez parę chwil poczułem się jak kolarz wspinający się na Mont Ventoux:)

Trasa: Batory-Ruda Śl.-Makoszowy-Przyszowice-Żernica-Smolnica-Sośnicowice-Rachowice-Bojszów-Rudno-Rudziniec-Niezdrowice-Ujazd-Sławięcice-Zalesie Śl.-Lichynia-Leśnica-Góra Św. Anny-Zdzieszowice-Januszkowice-Kędzierzyn Kożle-Brzeżce-Korzonek-Ortowice-Kotlarnia-Sierakowice-Sośnicowice-Gliwice-Zabrze-Ruda Śl.-Zgoda-Batory

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
164.94 km 0.00 km teren
07:29 h 22.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wypad w dolinki krakowskie

Środa, 7 maja 2008 · dodano: 07.05.2008 | Komentarze 2

Wypad w dolinki krakowskie czyli malownicze widoki, podjazdy, zjazdy, nawet w pełni profesjonalne pole golfowe no i przede wszystkim niesamowity odcinek prowadzący wąwozem z Krzeszowic do Olkusza!

Trasa: Batory-Ligota-Murcki-Kosztowy-Dziećkowice-Byczyna-Jeziorki-Balin-Chrzanów-Piła Kościelecka-Bolęcin-Nieporaz-Rudno-Tenczynek-Krzeszowice-Czerna-pole golfowe Paczółtowice-Gorenice-Olkusz-Bukowno-Szczakowa-Jaworzno-Brzezinka-Ćmok-Giszowiec-Ligota-Batory

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
166.60 km 0.00 km teren
07:47 h 21.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Wypad do Bielska czyli pierwszy

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 02.05.2008 | Komentarze 3

Wypad do Bielska czyli pierwszy etap przygotowań do Jura Maratonu. Miało być długo i górzyście... i było! Miało być lekko i swobodnie... i było... ale tak do połowy dystansu! Czeka mnie dużo pracy bo na dzień dzisiejszy to nie ma się co pokazywać na starcie tego wyścigu!


Trasa: Batory-Ligota-Podlesie-Tychy-Kobiór-Studzienice-Pszczyna-Goczałkowice Zdrój-Zabrzeg-Czechowice Dziedzice-Bielsko Biała-Janowice-Bestwina-Dankowice-Brzeszcze-Rajsko-Oświęcim-Babice-Chełm Śl.-Imielin-Mysłowice-Nikiszowiec-Dolina Trzech Stawów-Ligota-Batory
Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
186.11 km 0.00 km teren
08:27 h 22.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zawsze na poczatku roku stawiam

Sobota, 25 sierpnia 2007 · dodano: 25.08.2007 | Komentarze 0

Zawsze na poczatku roku stawiam sobie pewne cele rowerowe, moim głównym w tym roku było zdobycie duchowej stolicy Polski. Trasę miałem już dawno zaplanowaną, do Częstochowy pojechałem najkrótszą z możliwych i bardzo przyjemną bo prowadzącą przede wszystkim przez lasy. Po drodze dużo rozmyślałem o tym co zobaczę, czego doświadczę, nie wiem czemu ale wyobrażałem sobie Czestochowe za miejsce gdzie życie toczy sie wolniej. Tuż po wjeżdzie bardzo przyjemnie sie rozczarowałem, trafiłem akurat na dzień w którym na Jasną Górę ściągały pielgrzymki, było głośno, kolorowo i radośnie. W pierwszej chwili miałem troche mieszane uczucia, zwłaszcza gdy pewien człowiek przez głośniki przedstawiał każdą z takich pielgrzymek, trochę to wyglądało jak na meczu lub w czasie jakiegoś wielkiego show! Ale cóż w sumie co w tym złego. Długo w Częstochowie nie pobalowałem, trasa powrotna miała być większym wyzwaniem, chciałem zobaczyć jez. Porajskie i zmierzyć się z pewnym znanym mi z perspektywy pasażera podjazdem w Myszkowie. Gdy tak opuszczałem miasto drogą trochę na skróty przez pola, kolejne rozczarowanie tym razem ale na całego, oto w szczerym polu stoi sobie nic innego jak wielki hipermarket (Auchan czy coś takiego). Powrót byłby w pełni udany gdyby nie to, że tuż przed "metą" w Katowicach dopadł mnie straszny głód, takie nagłe odcięcie zasilania. Podsumowując wspaniała wyprawa i nowy rekord, oby wiecej takich!

Trasa: Chorzów Batory-Piekary Śl.-Swierklaniec-Zielona-Lubsza-Hutki-Łaziec-Wąsosz-Częstochowa-Nw. Wieś-Osiny- jez. Porajskie-Myszków-Leśniaki-Siewierz-Trzebiesławice-Pogoria-Dąbrowa Górnicza-Będzin-Katowice-Chorzów Batory
Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
176.10 km 0.00 km teren
07:41 h 22.92 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Postanowiłem zdobyć górę Żar! Plan

Środa, 15 sierpnia 2007 · dodano: 15.08.2007 | Komentarze 0

Postanowiłem zdobyć górę Żar! Plan trochę szalony jak na mieszkańca Górnego Śląska ale czułem życiową formę, wiec pomyślałem dlaczego nie spróbować. Plan był taki:najpierw Tychy pózniej kierunek na Bojszowy i Brzeszce, w Wilamowicach troche się zgubiłem, strażacy zafundowali mieszkańcom festyn przy okazji blokując przejazd przez miasteczko!W końcu dojechałem do ronda łączącego drogi z Bielska, Kęt i Żywca. Na horyzoncie już bardzo blisko góry i świadomość że teraz nie można się wycofać! Droga do Międzybrodzia Żywieckiego bardzo przyjemna choć lekko pod górę, ale za to ten krajobraz! Po krótkim odpoczynku i uzupełnieniu zapasów pora na wspinaczkę. Prawie 8 km pod górkę, cięzko było, momentami schodziłem do 10 km/h ale to pierwszy taki mój szczyt na koncie,poza tym nie chciałem szarżować bo w perspektywie powrót. Na szczycie mnóstwo ludzi i ... paralotniarzy. Fajnie było ogladać jak startują i pózniej unoszą się do góry, bądż i tak bywało, lądują gdzieś w krzakach:) Najprzyjemniejszą częścią całej wyprawy był oczywisćie zjazd z góry, mój rekord na liczniku to nieco ponad 60 km/h. Niezwykłe uczucie gdy się tak pędzi w dół! Wracałem przez Kęty i Oświecim, bez histori cały czas płasko i prosto.
Kategoria >100km, góry


Dane wyjazdu:
113.59 km 0.00 km teren
04:50 h 23.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

CHORZÓW-ORZESZE-RYBNIK-zalew Rybnicki-Rudy-KNURÓW-Przyszowice-RUDA ŚL.-CHORZÓW<br

Sobota, 13 maja 2006 · dodano: 13.05.2006 | Komentarze 0

CHORZÓW-ORZESZE-RYBNIK-zalew Rybnicki-Rudy-KNURÓW-Przyszowice-RUDA ŚL.-CHORZÓW
Kategoria >100km