Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ventoux z miasteczka Chorzów. Mam przejechane 111010.08 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ventoux.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:42526.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1207:04
Średnia prędkość:21.98 km/h
Suma podjazdów:500 m
Liczba aktywności:286
Średnio na aktywność:148.70 km i 6h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
218.36 km 0.00 km teren
10:17 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Lysa Hora

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 2

Wyjazd 8.30. Do Cieszyna dojeżdzam dosyć szybko i sprawnie pomimo tego że postanowiłem ominąć "wiślankę". W Cieszynie trochę kręcenia w okolicach rynku, robię też dłuższy odpoczynek i posilam się w "Conieco". Już przed Cieszynem droga była dosyc pofałdowana, ale po stronie czeskiej podjazdy i zjazdy dużo dłuższe:) Na horyzoncie zaczyna majaczyć mój cel - Lysa Hora, niestety na niebie majaczy też coś innego co da mi się we znaki w drodze powrotnej...
Droga na Lysą Horę © ventoux


Jadę przez urokliwe czeskie miejscowości w jednej z nich natrafiam nawet na coś w rodzaju święta miasta, pełno karuzeli, budek ze smakołykami (głównie pierniki), wszystko "umila" miejscowa muzyka.
Mi jednak nie w głowie takie zabawy, jadę więc dalej po drodze mijajac bądż bedąc mijanym przez masę rowerzystów.
Podjazd chyba najtrudniejszy na jaki dane było mi wjeżdzać, ponad 8 km pokonałem w godzinę, ale miałem jeszcze przed sobą sporo kilometrów więc też nie chciałem się spinać za bardzo:p
U góry chwila odpoczynku czas na skromny posiłek i postanawiam się ewakuować bo robi się coraz bardziej pochmurno. Na zjeżdzie strasznie marznę i mijam się co najmniej z 20 która jeszcze walczy z tą górą, tylko im współczuć tego co ich za chwilę spotka...
Już na samym dole zaczyna niestety kropić, jade ile się da, ale w końcu chowam się na miejscowym przystanku z nadzieją, że może to przelotne opady. Mam około 30km do granicy, 120km do domu a 50km do najbliższej polskiej stacji PKP, morale więc nieco spada. Gdy deszcz trochę odpuszcza ruszam w drogę, przez Cieszyn, Skoczów (gdzie widzę odjeżdzający pociąg do Katowic) do Bielska. Powrót już pociągiem gdzie poznaje innego bikera z Chorzowa, którym okazuje się raptor
.
Podjazd na Lysą Horę © ventoux

Panorama z Lysej Hory © ventoux

Widok z Lysej Hory © ventoux

Zjazd z Lysej Hory © ventoux

Kategoria >200km, góry, >100km


Dane wyjazdu:
110.65 km 0.00 km teren
05:10 h 21.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kraków

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 0

Od Trzebini pięknymi ścieżkami leśnymi, część trasy pokonana rowerowym szlakiem Orlich Gniazd, tuż przed Krakowem zaczeło kropić i już na samym Rynku zamiast zajadać się lodami w piękny upalny dzień, chowałem się pod sukiennicami:P
Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
164.14 km 0.00 km teren
08:01 h 20.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Beskid Śląski

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 0

Kategoria >100km, góry


Dane wyjazdu:
140.29 km 0.00 km teren
06:25 h 21.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Rezerwat Łężczok

Środa, 4 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 0

Póżno zabrałem się za tą wycieczkę bo grubo po 14 więc kojarzyć mi się będzie ona głownie z pośpiechem...
Początek standardowy przez lasy kochłowickie w które najłatwiej i najszybciej uciec o takiej porze. Wyjechałem z nich w Paniowach gdzie asfaltową drogą przez pola dostałem się do Chudowa. Tam pomyślałem nad przerwą na krótki popas, ale szybko się rozmyśliłem, przecież mi się śpieszy!:) więc jadę dalej niedawno co odkrytą ścieżką z Chudowa do Gierałtowic. Tam miał być najgorszy fragment wycieczki czyli przejazd przez Knurów w godzinach szczytu. Na szczęscie Knurów to nie aglomeracja i po chwili jestem już tam gdzie miała zacząć się najprzyjemniejsza część wycieczki czyli w Pilchowicach. A tam początek leśnej ścieżki, która miała mnie zaprowadzić aż do Kużni Raciborskiej.
Lasy w okolicach Rud Raciborskich © ventoux


Po drodze jeden z celów tego wyjazdu: pożarzysko z sierpnia 1992 roku kiedy to spłonęła ogromna ilość lasu na obszarze od Kużni Raciborskiej aż po Rudziniec.
Las na szczęście się odbudowuje, więc widok nie był tak przygnębiający jak musiał być w pierwszych latach po pożarze. Przez teren pożarzyska prowadzi masa ścieżek ja wybrałem najkrótsza możliwą , która w pewnym momencie przemieniła się w asfaltową leśną autostradę:)
Droga przez pożarzysko © ventoux

Niekończąca się droga do Kużni Raciborskiej © ventoux


Potem był szybki przejazd przez Kużnię Raciborską i Nędzę i w końcu dotarłem do celu mej podróży czyli rezerwatu Łężczok
Rezerwat Łężczok © ventoux


tam w końcu był czas na popas i to nie byle gdzie bo na platformie widokowej z której rozpocierał się m.in. taki widok:

Bagnista kraina © ventoux


po tych wszystkich przyjemnościach pozostała już tylko droga do domu, zrobiona w dużym pośpiechu coby nie zamarznać gdzieś po drodze.

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
108.62 km 0.00 km teren
04:48 h 22.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Chrzanów

Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 0

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
130.89 km 0.00 km teren
05:29 h 23.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Kużnia Raciborska

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 0

Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
105.21 km 0.00 km teren
04:30 h 23.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Bojszowy

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 0

Ciąg dalszy odwiedzania boisk piłkarskich drużyn niższych klas, tym razem padło na derby IV ligi GTS Bojszowy-Nadwiślan Góra 2-4. Na trybunach duża frekwencja, emocje, bramki, kibice obu drużyn wymieszani ze sobą, no jak nie w Polsce:)

Dom-lasy kochłowickie-Paniowy-Bujaków-Orzesze-Zawiść-Gostyń-lasy kobiórskie-Bojszowy-Lędziny-Wesoła-Murcki-Kostuchna-Ligota-Załęska Hałda-Dom

Dane wyjazdu:
106.80 km 0.00 km teren
04:48 h 22.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Toszek

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 0

Wybrałem się do Zbrosławic z zamiarem obejrzenia meczu ligi okręgowej, pogubiłem się jednak gdzieś na terenowych ścieżkach pomiędzy Bytomiem a Piekarami i załapałem się tylko na samą końcówkę. Potem jeszcze mało znanymi ale fajnymi bo opustoszałymi drogami pojechałem w kierunku Toszka. Powrót przez aglomerację.
Kategoria >100km


Dane wyjazdu:
108.11 km 0.00 km teren
06:35 h 16.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Klimczok

Piątek, 24 września 2010 · dodano: 03.10.2010 | Komentarze 0

Postawiłem sobie ambitny plan: jadę w góry, wracam z gór, wszystko na rowerze. Pogoda wymarzona, ostatni pewnie dzień na krótki rękawek w roku. Zdecydowałem się na Beskid Śląski w którym o dziwo jeszcze w tym roku nie byłem.
Najpierw zaliczyłem Mikołów skąd wyjazd w kierunku Kobióra tam wjazd do lasu... potem Pszczyna, jezioro Goczałkowickie, zjazd z zapory i kierunek na Wapienicę.
Po drodze moje uszy cierpiały słuchając dziwnych dżwięków wydobywających się z okolic suportu! Mimo niedogodności dojechałem pod Szyndzielnie i tu rozpocząłem podjazd czerwonym szlakiem przez Dębowiec. Na podjeżdzie dżwięki były nie do zniesienia co mnie przekonało by już nie katować roweru i drogę powrotną spędzić w pociągu. Mimo rozterek cel jakim był Klimczok zdobyłem!
Kategoria >100km, góry


Dane wyjazdu:
105.68 km 0.00 km teren
04:42 h 22.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zalew Rybnicki

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 21.09.2010 | Komentarze 0

Znowu atak na rybnickie ścieżki rowerowe... tym razem nastąpił z północy z Pilchowic, najpierw żółtym przez las, potem niebieskim nad zalew by na koniec czarnym poprzez Park Krajobrazowy Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich wrócić na Śląsk.

Trasa: Chudów-Knurów-Pilchowice-zalew Rybnicki-Rudy-Sośnicowice-Gliwice-Zabrze
Kategoria >100km